Elektronika jest kobietą
Zapraszamy do przeczytania wywiadu z Ulą, która od 15 lat pracuje w obszarze związanym z produkcją elektroniki.
Asia: Można pomyśleć, że świat elektroniki to świat typowo męski. Jak Ty się w nim czujesz?
Ula: Faktycznie, elektronika mocno kojarzy się ze światem typowo męskim. Ale kiedy wchodzisz na halę produkcyjną, to widzisz, że jest tu mnóstwo kobiet! W moich brygadach pracuje około 80% pań. To znaczy, są obszary, w których zatrudniamy sporo mężczyzn, ale są również takie obszary, w których to kobiety mają lepsze predyspozycje. Na początku pracy, gdy pierwszy raz usłyszałam o kondensatorach i rezystorach, była to dla mnie całkowita nowość. Przeszłam jednak szkolenie z rozpoznawania elementów, później egzaminy, testy i zdobyłam potrzebną wiedzę oraz umiejętności. Teraz, kiedy w domu zepsuje się pralka albo jakieś urządzenie, to zdarza się, że już sama wiem co może być przyczyną i który element wymaga wymiany. Człowiek się z tym po prostu obywa.
Asia: Jak zaczęła się Twoja przygoda z elektroniką?
Ula: Wszystko zaczęło się 15 lat temu, kiedy kończyłam szkołę średnią. Tak się złożyło, że sporo osób z mojego liceum podjęło pracę w Fideltronik i ja również stwierdziłam, że złożę swoje cv. Po rozmowie rekrutacyjnej i testach zostałam przyjęta do pracy w naszej siedzibie w Suchej Beskidzkiej. Jednocześnie zaczęłam studiować zaocznie Informatykę. Podejmując pracę chciałam sobie zarobić na studia.
Asia: Na jakim stanowisku wtedy pracowałaś?
Ula: Zaczęłam pracę na stanowisku do montażu ręcznego. Ta praca to była ciekawa lekcja – nauczyła mnie pracy w zespole, precyzji manualnej, utrzymywania rytmu pracy. Po jakimś czasie lider jednak zaproponował mi zmianę stanowiska i przeszłam na KOK – czyli stanowisko Kontroli Optyczno-Korekcyjnej. Później przyszła pora na Testy AOI – czyli też kontrola pakietów, ale już bardziej automatyczna. Można powiedzieć, że przez te wszystkie lata poznałam prawie wszystkie struktury pracy na produkcji. Najbardziej podobało mi się na stanowisku AOI – być może dlatego, że praca ta miała wiele wspólnego z bliską mi informatyką.
Kolejnym krokiem była praca w nowo powstającym zakładzie w Krakowie. Wybrano mnie wtedy jako osobę , która będzie pracować jako lider produkcji. Chętnie podjęłam się tego wyzwania, ponieważ chciałam się rozwijać i lubię pracę z ludźmi. Kiedy zakład w Krakowie zaczął się rozrastać i nasza grupa się powiększyła, awansowałam na brygadzistkę.
Asia: Na czym polega Twoja obecna praca w Fideltronik?
Ula: Obecnie pracuję na stanowisku mistrza produkcji i jestem odpowiedzialna za realizację planu produkcyjnego dla naszych klientów. Mój tydzień pracy zaczyna się dość nietypowo, bo … od czwartku. W czwartek analizujemy realizację dotychczasowego planu, a następnie Project Managerowie – na podstawie zamówień – otwierają dla nas zlecenia na produkcję na kolejne 7 dni. Kolejnego dnia spotykam się z brygadzistami i ustalamy szczegółowy plan działań na kolejny tydzień. Pozostałe dni to głównie nadzór nad realizacją tego planu i rozwiązywanie pojawiających się na bieżąco różnych problemów.
Asia: Czy na stanowisku Pracownika Produkcji wykształcenie elektroniczne jest potrzebne?
Ula: Nie jest konieczne, ale bardzo się przydaje. Kiedy uczysz się elektroniki w technikum, to przychodząc do pracy masz już podstawowe umiejętności, np. miałeś do czynienia z lutowaniem i to nie jest dla ciebie całkowita nowość. Masz wtedy wiedzę do szerszego rozwiązywania problemów – np. jesteś w stanie zdiagnozować przyczynę jakiegoś błędu. Osoby, które skończyły technikum elektroniczne, mogą wybierać różne ścieżki specjalizacji i rozwijać się w kierunku, który wymaga większej wiedzy.
Asia: Co lubisz w swoje pracy?
Ula: Możliwość pracy w różnych obszarach produkcji bardzo mnie rozwinęła i dała szerszą perspektywę. Szczególnie doceniam to, że poznając te stanowiska, lepiej rozumiem pracę ludzi; wiem co mnie bolało jako pracownika produkcji i wiem, że teraz mam wpływ na sposób wykonywania pracy. Mogę pomóc i zrobić coś inaczej, żeby ludziom pracowało się lepiej. Wiem, też, że warto się szkolić, bo można pójść dalej. Teraz mam kontakt z ludźmi, co bardzo sobie cenię. Tworzę atmosferę pracy, która jest dla mnie bardzo ważna.
Asia: A jaka jest w ogóle przyszłość zawodu Pracownika Produkcji w obliczu robotyzacji na halach produkcyjnych?
Ula: Według mnie roboty na pewno ułatwią nam pracę, szczególnie w tych zadaniach rutynowych, w których bardzo łatwo o pomyłkę. Myślę, że zmieni się nazwa stanowiska i rola Pracownika Produkcji. Docelowo powstanie prawdopodobnie potrzeba wyspecjalizowania się w pewnych nowych umiejętnościach, a zadaniem człowieka będzie raczej nadzór nad robotem.
Asia: To dla Ciebie będzie kolejne wyzwanie – zarządzanie pracą nie tylko ludzi, ale też robotów. Powodzenia!
Ula: Dziękuję. Też jestem ciekawa, jak to będzie!