Automatyk na drabince
Chcesz wiedzieć jak wygląda praca Automatyka w naszej firmie? Przeczytaj wywiad z Piotrem, który od ośmiu lat zajmuje się zagadnieniami z zakresu automatyki i robotyki.
Asia: Piotrze, czym na co dzień zajmuje się Inżynier Automatyk?
Piotr: Praca automatyka, to praca wieloetapowa. Na początku Automatyk zajmuje się opracowaniem koncepcji całej maszyny przy ścisłej współpracy z konstruktorem. Kiedy już koncepcja powstanie, rysuje schematy elektryczne maszyny i dobiera do niej odpowiedni osprzęt. Następnie przechodzi do programowania – głównie sterowników PLC – i robi wizualizacje, na przykład na panel dotykowy HMI. Automatyk czuwa też nad montażem elektrycznym maszyny i jej uruchomieniem – czyli wgrywa program do sterownika i sprawdza sygnały.
To pokazuje, że kiedy mówimy o stanowisku Inżyniera Automatyka, musimy uwzględniać szeroki wachlarz zagadnień: od elektryki, poprzez robotykę, aż do automatyki. W naszej firmie, na stanowisku Automatyka, obszary automatyki i robotyki przenikają się nieustannie. Dlatego wiedza z zakresu tych dwóch obszarów jest bardzo ważna, a już szczególnie cenna w mniejszych projektach, gdzie prowadzimy tematy całościowo. Z perspektywy osoby rozpoczynającej przygodę z automatyką, najlepiej uczyć się zarówno automatyki, robotyki jak i elektryki – to daje szeroki zakres kompetencji, zwiększa możliwości i na pewno pomoże znaleźć ciekawą pracę
Asia: Co lubisz w swojej pracy?
Piotr: Najbardziej podoba mi się obcowanie ze sprzętem i maszynami. Mamy w zespole inżyniera, który wcześniej pracował w innym zawodzie i teraz wrócił do automatyki, ponieważ jak mówi: „wykonując jakieś zadanie od razu widzisz jak twoja praca wpływa na maszynę” – w pełni się z tym zgadzam.
Asia: Jak zetknąłeś się z automatyką? Kiedy odkryłeś, że chcesz pracować w tym zawodzie?
Piotr: Pierwszy raz zetknąłem się z automatyką w technikum, ale co ciekawe, chodziłem do klasy o profilu elektronicznym. Na początku myślałem, że będę pracował w zawodzie elektronika. Gdy jednak poszedłem na zajęcia z automatyki, bardzo zainteresowałem się tym obszarem i 'wpadłem na dobre’. Na lekcjach programowaliśmy proste sterowniki, ale mimo wszystko to były maszyny, które się ruszały i to robiło na mnie wrażenie. Wybór kierunku studiów był oczywisty – poszedłem na Automatykę i Robotykę na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. W zawodzie zacząłem pracować na piątym roku studiów. Moje pierwsze stanowisko oficjalnie brzmiało: specjalista inżynieryjno-techniczny. W praktyce uruchamiałem maszyny i tworzyłem systemy sterowania, czyli pracowałem de facto jako Automatyk.
Asia: Czego musiałeś się nauczyć, aby pracować jako Inżynier Automatyk?
Piotr: Na pewno musiałem znać podstawy elektryki i elektroniki – wtedy to było kluczowe; dzięki temu zostałem przyjęty do pracy. Rozpoczynałem pracę w jednym z krakowskich instytutów – w Laboratorium Tworzyw Sztucznych. Zaraz po tym, jak zostałem przyjęty do pracy, firma zewnętrzna zaczęła nam montować linie badawcze. Tak się złożyło, że w instytucie nie było nikogo, kto by potrafił po montażu odebrać te linie i mieć nad nimi pieczę. Podjąłem się tego zadania i pomogłem automatykom z firmy zewnętrznej – razem z nimi montowałem linie, sprawdzałem normy zgodnie z którymi były budowane maszyny, a przy okazji bardzo dużo się uczyłem.
Asia: A gdybyś mógł doradzić komuś, kto chce zacząć swoją przygodę w tym zawodzie, to od czego najlepiej zacząć naukę?
Piotr: Najlepiej zacząć samemu działać w domu; mamy wiele możliwości. Wystarczy kupić Raspberry Pi lub Arduino i – mówiąc kolokwialnie – po prostu pobawić się sprzętem. To daje dużo wiedzy o elektryce, a później przychodząc do pracy, nie boisz się dotknąć maszyny i na niej pracować.
Poza tym – polecam naukę programowania. Programowanie w jakimkolwiek języku daje lepszy start. Sama idea programowania jest ważna, bo uczy umiejętności rozwiązywania problemów. Można ściągnąć symulatory sterowników PLC – są one często bezpłatne lub dostępne za darmo na pewien czas. Takie przykładowe środowisko to TIA Portal. Wystarczy trochę samozaparcia i można samemu nauczyć się programować, a to daje dobre podstawy.
Jeśli mam nazwać konkretne języki programowania, to większość automatyków zaczyna od „drabinki”, czyli języka drabinkowego. Dobrze od tego zacząć, bo występuje w każdym sterowniku PLC. Drugi z kolei może być STL, a potem jeszcze SCL. Jeszcze raz zalecam ściągniecie sobie symulatora – to bardzo dobry sposób nauki.
Poza tym, Automatyk musi umieć czytać i rysować schematy elektryczne. Jak dostaniesz schemat elektryczny do maszyny, to musisz wiedzieć co z tym dalej zrobić. Automatyka i elektryka to jak jazda samochodem i znaki drogowe. Bez znajomości znaków możesz jechać, tylko pytanie – jak daleko zajedziesz… No i do tego wszystkiego potrzebna jest wiedza inżynieryjna i również ta z obszaru fizyki.
Podsumowując, przychodząc do pracy wciąż będziesz musiał się dużo nauczyć, ale jeśli poznasz te rzeczy, które wymieniłem, to wejście w projekt cię nie przerazi. Będziesz wiedział o czym mowa i jak się za to zabrać.
Asia: A jaka jest przyszłość zawodu Inżyniera Automatyka?
Piotr: W tej chwili praktycznie wszystkie fabryki wprowadzają automatyzacje i robotyzację procesów produkcyjnych. Taki jest trend w Polsce i na świecie, a co za tym idzie, rynek będzie potrzebował bardzo wielu inżynierów tego typu. To jest zawód, bez którego trudno wyobrazić sobie następne kilkanaście lat.
Asia: Też tak uważam. Dziękuję za rozmowę i życzę wielu ciekawych projektów.
Piotr: Na brak wyzwań nie narzekam, ale dziękuję.